Umowa i wizyta przedadopcyjna

Może słyszałaś/eś kiedyś o adopcji, ale zniechęciły Cię wizyty wolontariuszy? Myślisz: co oni, nie dość, że chcę przygarnąć bezdomnego psa, to jeszcze łaskę mi robią, do domu mi się chcą wpraszać i każą umowy podpisywać? To nie tak!

Zrozum, każdy z tych psów ma za sobą trudne przejścia. Wolontariusze starają się pomóc znaleźć nowy dom dla piesków porzuconych, głodzonych, bitych, zmuszanych do seryjnego rozrodu... Tym zwierzakom potrzebny jest ktoś mądry, o wielkim sercu, kto zapewni im opiekę i miłość do końca życia. Wizyta przedadopcyjna służy do tego, by poznać potencjalnego nowego właściciela, by móc mieć pewność, że suka nie trafi do pseudohodowli, labrador nie będzie uwiązany na łańcuchu przy budzie, a słodki szczeniaczek nie będzie prezentem dla rozkapryszonego dziecka i nie wyląduje po paru tygodniach znów na ulicy. Nikt Ci nie będzie zaglądał do szaf ani pytał o zarobki – wizyta przedadopcyjna to zwykłe, miłe spotkanie.

Kliknij w ten link, żeby zobaczyć przykład umowy przedadopcyjnej.