piątek, 21 stycznia 2011

Antek - cudem uniknął śmierci - szuka nowego domku!




Antek został znaleziony w grudniową, bardzo mroźną noc przy autostradzie.

Czekała go pewna śmierć. Leżał zmarznięty, nieruchomy, wycofany... Było mu już wszystko jedno, na nic nie reagował, tylko patrzył smutnymi ślepkami???

Mały piesek dostał jednak jeszcze jedną szansę od losu. Został zabrany, być może w ostatniej chwili, do domu tymczasowego w Poznaniu.
...
Musiał zostać przez ludzi skrzywdzony, bo bał się ich i był bardzo nieśmiały. Osoba, która udzieliła mu tymczasowego schronienia, nauczyła go nie bać się dotyku ludzkiej ręki. Antek zaczął wierzyć, że ludzie mogą być jego przyjaciółmi.

Piesek jest młody, ma około 2 lat, jest bardzo niewielki.

Nie ma w nim cienia agresji. To malutki, bezbronny niedźwiadek, który nie rozumie, dlaczego został tak potraktowany... W domu tymczasowym mieszka z labradorką, z którą się zaprzyjaźnił i która pomogła mu odzyskać radość życia. Lubi inne psy, zwłaszcza małe.

Z jego zachowania wynikało, że nigdy przedtem nie mieszkał w domu, ale szybciutko nauczył się wszystkiego. W tej chwili nadaje się już idealnie do mieszkania. Szeleczki już mu nie przeszkadzają. Ślicznie chodzi na smyczy. Wchodzi i schodzi ładnie po schodach. Nauczył się zachowywać czystość w domu, załatwia się na dworze. Nie niszczy.

Ciągle boi się nowych, nieznanych ludzi, ale z czasem można go do siebie przekonać, okazując mu cierpliwość i dobroć. Kiedy Antek przestaje się bać, staje się radosnym, przesympatycznym pieskiem. Mruczy, merda ogonkiem i nieśmiało dopomina się o pieszczoty.

Antek szuka ciepłego domu i dobrych ludzi, którym będzie mógł zaufać i którzy będą się nim opiekować do końca jego dni.
Już za wiele wycierpiał w swoim psim życiu...

Piesek jest odrobaczony i zaszczepiony.



KONTAKT W SPRAWIE ANTKA:

tel. 693 258 404 (Ania)

1 komentarz: